Temat: Leczenie hemofilii

Pytania opracowane na podstawie rozmowy z prof. Jerzym Windygą z Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie.

Jaki jest główny cel leczenia hemofilii?

Kiedyś głównym celem było to, żeby skutecznie zatrzymać krwawienie. Później okazało się, że ten cel może być bardziej ambitny – doprowadzić do tego żeby do krwawień w ogóle nie dochodziło. Próbujemy doprowadzić do sytuacji, w której objaw ten nie wystąpi. Aby to osiągnąć, trzeba zastosować odpowiednią formę leczenia, nie czekając na wystąpienie objawu. Stosuje się terapie, które spowodują, że do krwawienia nie dojdzie, dzięki czemu nie wystąpią powikłania związane
z krwawieniami w przebiegu hemofilii.

Czy rodzaj hemofilii ma wpływ na dobór leczenia?

Absolutnie tak. Podstawowe znaczenie ma poprawne zdiagnozowanie rodzaju hemofilii i określenie ciężkości choroby. Określenie typu hemofilii – A czy B jest absolutnie niezbędne, żeby wiedzieć, czy podać koncentrat czynnika VIII, czy IX. Ważny jest również stopień tego niedoboru.

Jaka jest różnica w poziomie czynników krzepnięcia u osób zdrowych i chorych?

U zdrowych ludzi aktywność czynników krzepnięcia VIII i IX waha się w granicach 100%, podczas gdy u chorych na hemofilię ta wartość jest obniżona, a granicą normy jest 50%. Jeżeli aktywność czynnika wynosi 50% i więcej, to właściwie nic się nie dzieje – tak jest w przypadku nosicielek hemofilii, praktycznie nie obserwujemy skłonności do krwawień u większości z nich. Jeśli aktywność czynnika jest niższa niż 50%, mogą zacząć się problemy. Ale tak naprawdę, istotne problemy pojawiają się, kiedy aktywność spada poniżej 1% normy.

Którą postać hemofilii najłatwiej zdiagnozować?

Im cięższa postać choroby, tym łatwiej ją diagnozujemy, ponieważ objawy są bardziej widoczne. Jeśli chodzi o pacjentów z postacią umiarkowaną i lekką, nie mamy pełnego obrazu odzwierciedlającego rzeczywistość. Mamy dość dużo chorych z ciężką postacią hemofilii, mniej z umiarkowaną, a chorych z łagodną, których zapewne jest bardzo dużo, potrafimy wyłapać tylko w jakiejś części.

Jaka jest różnica pomiędzy lekami osoczopochodnymi a rekombinowanymi?

Leki rekombinowane są lepsze od osoczopochodnych, dlatego że objętość podawanego zastrzyku jest mniejsza, niż w przypadku leków osoczopochodnych, co ma duże znaczenie dla osób przyjmujących leki dożylnie, a zwłaszcza dla najmniejszych pacjentów. Natomiast, jeżeli chodzi o skuteczność i częstość podawania tego leku, nie ma większych różnic.

Dlaczego profilaktyka długoterminowa jest ważna?

Profilaktykę długoterminową zaczynamy, żeby nie dochodziło do krwawień u małego dziecka, żeby właśnie to trzy-czteroletnie dziecko nie miało upośledzonego narządu ruchu. Najbardziej charakterystyczny objaw stanowią krwawienia do stawów, które przyczyniają się do ich uszkodzenia.

Jak często należy podawać wstrzyknięcia osobie chorej na hemofilię?

W przypadku hemofilii A, ze względu na 12-godzinny czas półtrwania czynnika VIII, trzeba podawać wstrzyknięcia – w przypadku dzieci co drugi dzień, czyli 180 razy w roku. Nie ma stuprocentowej skuteczności profilaktyki, wciąż istotna część tych pacjentów ma krwawienia, mimo stosowania leczenia profilaktycznego. Jeżeli krwawienie się pojawi, to pacjent musi otrzymać dodatkowe zastrzyki. U dzieci nie ma dobrych żył powierzchownych, obwodowych, więc zakładamy wkłucia do dużych, a jest to interwencja narażająca na powikłania, np. zakrzepicę lub zakażenie, a nadto „obsługa” tego wkłucia stanowi obciążenie (także czasowe) dla opiekunów dziecka.

Czy leki rekombinowane są nadal ulepszane?

Leki rekombinowane są produkowane na bazie inżynierii genetycznej – zatem białko to (czynnik VIII lub czynnik IX) można zmienić, czyli ulepszyć. To, co się udało zrobić w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, to wydłużyć czas półtrwania tych białek. W przypadku hemofilii B efekt jest spektakularny. Czynnik o standardowym czasie półtrwania podaje się zwykle dwa razy w tygodniu, czasami trzy razy w tygodniu. W przypadku leków o przedłużonym działaniu w hemofilii B możemy podawać czynnik raz na tydzień, a nawet raz na dwa tygodnie.

Czy leczenie hemofilii niesie ze sobą ryzyko powikłań?

Najcięższym powikłaniem przy leczeniu hemofilii A, tam, gdzie stosujemy koncentraty czynnika VIII, jest wytworzenie tzw. inhibitora, czyli przeciwciał przeciwko czynnikowi VIII. Dotyczy to nawet 30% chorych na ciężką hemofilię A. W przypadku chorych na hemofilię A powikłaną inhibitorem czynnika VIII stosowana jest w Polsce m.in. podskórna terapia monoklonalnym dwuswoistym przeciwciałem, które stanowi największy postęp w leczeniu chorych na hemofilię A w ostatnim czasie.

Czy można skutecznie złagodzić objawy ciężkiej hemofilii powikłanej inhibitorem?

Tak, poprzez podawanie podskórne leku raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie, albo raz na 4 tygodnie, który daje ekwiwalent czynnika VIII około 15% normy. To jest tak jakby chory nie miał już ciężkiej hemofilii, nie miał też umiarkowanej hemofilii, tylko miał łagodną postać choroby. Oczywiście to nie oznacza, że pacjent ma zupełnie prawidłowy układ krzepnięcia, ale układ ten już bardziej przypomina prawidłowy. Lek jest skuteczny zarówno u chorych na hemofilię A powikłaną jak i niepowikłaną inhibitorem czynnika VIII.

Czy rodzaj hemofilii ma wpływ na dobór leczenia?

Absolutnie tak. Podstawowe znaczenie ma poprawne zdiagnozowanie rodzaju hemofilii i określenie ciężkości choroby. Określenie typu hemofilii – A czy B jest absolutnie niezbędne, żeby wiedzieć, czy podać koncentrat czynnika VIII, czy IX. Ważny jest również stopień tego niedoboru.

Jaka jest różnica w poziomie czynników krzepnięcia u osób zdrowych i chorych?

U zdrowych ludzi aktywność czynników krzepnięcia VIII i IX waha się w granicach 100%, podczas gdy u chorych na hemofilię ta wartość jest obniżona, a granicą normy jest 50%. Jeżeli aktywność czynnika wynosi 50% i więcej, to właściwie nic się nie dzieje – tak jest w przypadku nosicielek hemofilii, praktycznie nie obserwujemy skłonności do krwawień u większości z nich. Jeśli aktywność czynnika jest niższa niż 50%, mogą zacząć się problemy. Ale tak naprawdę, istotne problemy pojawiają się, kiedy aktywność spada poniżej 1% normy.

Którą postać hemofilii najłatwiej zdiagnozować?

Im cięższa postać choroby, tym łatwiej ją diagnozujemy, ponieważ objawy są bardziej widoczne. Jeśli chodzi o pacjentów z postacią umiarkowaną i lekką, nie mamy pełnego obrazu odzwierciedlającego rzeczywistość. Mamy dość dużo chorych z ciężką postacią hemofilii, mniej z umiarkowaną, a chorych z łagodną, których zapewne jest bardzo dużo, potrafimy wyłapać tylko w jakiejś części.

Jaka jest różnica pomiędzy lekami osoczopochodnymi a rekombinowanymi?

Leki rekombinowane są lepsze od osoczopochodnych, dlatego że objętość podawanego zastrzyku jest mniejsza, niż w przypadku leków osoczopochodnych, co ma duże znaczenie dla osób przyjmujących leki dożylnie, a zwłaszcza dla najmniejszych pacjentów. Natomiast, jeżeli chodzi o skuteczność i częstość podawania tego leku, nie ma większych różnic.

Dlaczego profilaktyka długoterminowa jest ważna?

Profilaktykę długoterminową zaczynamy, żeby nie dochodziło do krwawień u małego dziecka, żeby właśnie to trzy-czteroletnie dziecko nie miało upośledzonego narządu ruchu. Najbardziej charakterystyczny objaw stanowią krwawienia do stawów, które przyczyniają się do ich uszkodzenia.

Jak często należy podawać wstrzyknięcia osobie chorej na hemofilię?

W przypadku hemofilii A, ze względu na 12-godzinny czas półtrwania czynnika VIII, trzeba podawać wstrzyknięcia – w przypadku dzieci co drugi dzień, czyli 180 razy w roku. Nie ma stuprocentowej skuteczności profilaktyki, wciąż istotna część tych pacjentów ma krwawienia, mimo stosowania leczenia profilaktycznego. Jeżeli krwawienie się pojawi, to pacjent musi otrzymać dodatkowe zastrzyki. U dzieci nie ma dobrych żył powierzchownych, obwodowych, więc zakładamy wkłucia do dużych, a jest to interwencja narażająca na powikłania, np. zakrzepicę lub zakażenie, a nadto „obsługa” tego wkłucia stanowi obciążenie (także czasowe) dla opiekunów dziecka.

Czy leki rekombinowane są nadal ulepszane?

Leki rekombinowane są produkowane na bazie inżynierii genetycznej – zatem białko to (czynnik VIII lub czynnik IX) można zmienić, czyli ulepszyć. To, co się udało zrobić w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, to wydłużyć czas półtrwania tych białek. W przypadku hemofilii B efekt jest spektakularny. Czynnik o standardowym czasie półtrwania podaje się zwykle dwa razy w tygodniu, czasami trzy razy w tygodniu. W przypadku leków o przedłużonym działaniu w hemofilii B możemy podawać czynnik raz na tydzień, a nawet raz na dwa tygodnie.

Czy leczenie hemofilii niesie ze sobą ryzyko powikłań?

Najcięższym powikłaniem przy leczeniu hemofilii A, tam, gdzie stosujemy koncentraty czynnika VIII, jest wytworzenie tzw. inhibitora, czyli przeciwciał przeciwko czynnikowi VIII. Dotyczy to nawet 30% chorych na ciężką hemofilię A. W przypadku chorych na hemofilię A powikłaną inhibitorem czynnika VIII stosowana jest w Polsce m.in. podskórna terapia monoklonalnym dwuswoistym przeciwciałem, które stanowi największy postęp w leczeniu chorych na hemofilię A w ostatnim czasie.

Czy można skutecznie złagodzić objawy ciężkiej hemofilii powikłanej inhibitorem?

Tak, poprzez podawanie podskórne leku raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie, albo raz na 4 tygodnie, który daje ekwiwalent czynnika VIII około 15% normy. To jest tak jakby chory nie miał już ciężkiej hemofilii, nie miał też umiarkowanej hemofilii, tylko miał łagodną postać choroby. Oczywiście to nie oznacza, że pacjent ma zupełnie prawidłowy układ krzepnięcia, ale układ ten już bardziej przypomina prawidłowy. Lek jest skuteczny zarówno u chorych na hemofilię A powikłaną jak i niepowikłaną inhibitorem czynnika VIII.

<< Codzienne życie z hemofilią

Sport w hemofilii >>